To my - Józek (syn) i Lilka (matka, niekiedy święta, częściej nieszczególnie). Kochamy i podziwiamy. Siebie, innych, świat, drobiazgi i wielkie formaty. Przeżywamy, obserwujemy, rozmawiamy. A ja, mama, zapisuję. Dla siebie i Ciebie.
czwartek, 22 maja 2014
Dyscyplina wewnętrzna.
Podczas dzisiejszych zakupów brawurowo powiedziałam: "Józefie, możesz
wybrać, co chcesz". Jakież było moje zdziwienie, kiedy przyniósł...
marchewkę. Zjadł ją z namaszczeniem na kolację.