wtorek, 2 sierpnia 2016

Prztyczek w nos.

Piszę, zapisuję szkic, odkładam na tydzień, otwieram, kasuję, odkładam na później, dopisuję, odkładam na całą wiosnę. Słowa się do mnie lepią, zastygają, pęcznieją, aż w końcu zupełnie się wymykają. 
A chciałam napisać coś ładnego. O wakacjach. O szcześciu. O sensie.

Oddaję pole.


* zdjęcie centralne sponsoruje producent pieczywa, firma Hert z Dolnego Śląska**.
** tak, wiem, mam potencjał reklamowy :P