sobota, 20 września 2014

O samochodach.

Ja i Józef uprawiamy pogawędki przy każdej okazji, idąc na działkę też. Tłumaczę dziecku mechanizm jesieni, która zbliża się wielkimi krokami: - (Jesień bla bla kasztany bla liście z drzew bla bla rośliny zasypiają bla). Popatrz, ile kwiatów jest dokoła. O tam. Śliczne, prawda? Nazywają się astry.
- O, to prawie jak opel.

Mogę być pewna, że zapamięta.

piątek, 12 września 2014

Adolescencja.

- Mamo, a w napisie "tesko" jest takie specjalne "k", które wyglada jak "c", prawda? I w "dekatlonie" też. I jeszcze "pepko".

Dumnam, choć powinno mi być przykro, że dziecko nie ma normalnego dzieciństwa.