poniedziałek, 29 grudnia 2014

Słodkich snów, Rodacy!

- Józek, a dlaczego w nocy przyszedłeś do mnie spać?
- A, bo mi się coś śniło.
- Co takiego?
- Jakaś potrzeba... Taka potrzeba, żeby do ciebie przyjść do łóżka.

Kolacja.

- Józef, chcesz mandarynkę?
- Nie, dziękuję. Muszę pokroić kupę dla muchy*, żeby była najedzona i zdrowa.
I tak się wszyscy radośnie stołujemy.

* szczęśliwie wykonana z ciastoliny, podobnie jak rzeczony posiłek

niedziela, 21 grudnia 2014

Oczekiwanie.

Wariuję na punkcie świąt. Kocham zapach pierniczków roznoszący się rozgrzewającą smugą po całym mieszkaniu (już od końca listopada tworzę misterne cudeńka choinkowe, zaprzęgając do pracy wszystkich członków rodziny i nie tylko). Z rozkoszą chadzam na imprezy pierniczkowe i bombkowe. Produkuję święta. Uwielbiam robić prezenty - literalnie - podmalować, podkleić, wymyślić, dorysować, przyszpilić. Lubię też kupować (od października chomikuję kolejne fragmenty mikołajkowej układanki). Przepadam za kolędami. Za "krismas songami". Cały grudzień fruwam z radości i oczekiwania 20 cm nad ziemią. Pitraszę, pichcę, piekę, mieszam, warzę. Dekoruję też dom. Tam światełka, tu świeczki, lampki, choinka, durnostojki, pozytywki fałszywie wygrywające "Cicha noc", skarpety na słodycze, itd. No i stajenka. Stajenka musi być.

Staram się w tym cudownym nastroju oczekiwania nurzać Józefa. Tłumaczę, opowiadam historię Świętej Rodziny, mówię, kim był Mikołaj, razem piszemy do niego list. I czekamy na święta, śpiewając kolędy.

I ryczeć mi się chce, kiedy widzę zafrasowaną minę mojego syna, rozkminiającego kolędy, przepuszczająego słowa przez filtr swojego małego serca.
- Mamusiu, a dlaczego Jezus nie miał gdzie mieszkać? A czy ja mógłbym mu dać moją kołderkę, żeby nie płakał z zimna?

Wesołych Świąt! Zadumanych.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Dociekliwa natura.

- Mamo, a co by było, jakby ryba zjadła samochód?
- Mamo, a dlaczego tato włożył mnie do twojego brzucha, żebym tam urósł?
- Mamo, a co by się stało, jakbym poszedł na niebieski basen i tam bym założył takie okulary do kąpieli i taką rurkę do oddychania pod wodą i tam zobaczył, jak pan śpiewa Gamga staj? To wtedy co?
- A jak wymiotowałem po pyzach do zlewu, to ile było stopni na dworze?
- A dlaczego zmarzłem na Brzeskiej?
- Jak smakuje słońce?
- Co pieski będą robiły na księżycu?
- Czy parówki rosną w chlewiku?

Ile to potrwa?